Blokada językowa, to nic innego, jak strach przed mówieniem. Stres, który nam towarzyszy paraliżuje nasz umysł, przez co zapominamy wszystko, co do tej pory potrafiliśmy. O ile w języku ojczystym potrafimy go opanować, o tyle obcy język może nam przysporzyć wiele kłopotów. Nie żyjąc w kraju, w którym musimy mówić w obcym języku, nasz mózg wyłącza ośrodek, który odpowiedzialny jest za posługiwanie się nim. W konsekwencji, kiedy dochodzi do momentu, że musimy się wypowiedzieć, następuje blokada.
Miałeś tak kiedyś?
Spaliłeś się ze wstydu, bo nie potrafiłeś wypowiedzieć najprostszego zdania. Marnym pocieszeniem byłoby, gdybym powiedziała, że nie Ty jeden. Dlatego nie usłyszysz tego ode mnie. Powiem tylko, że znam sposób, który pozwala zniwelować stres i płynnie wypowiadać się w obcym języku. Jeśli dobrniesz do końca tego artykułu, z pewnością go poznasz.
Zastanów się, dlaczego podczas rozmowy w obcym języku nie potrafisz wydusić z siebie ani słowa? To proste – zapewne myślisz po polsku. Co więcej to co chcesz powiedzieć układasz sobie w głowie i za pomocą znanych Ci słówek i gramatyki próbujesz przetłumaczyć na język obcy. To zajmuje dużo czasu, Twój rozmówca czeka, a Ty się stresujesz i jeszcze bardziej blokujesz. Dam Ci dobrą radę. Jeśli chcesz płynnie mówić po angielsku, wyrzuć ze swej głowy gramatykę. Zacznij uczyć się całych zwrotów, z których będziesz w prosty sposób mógł złożyć składne zdanie. Zdradzić Ci sekret? Otóż obcokrajowcy w ogóle nie zwracają uwagi na gramatykę. Im zależy tylko na prostej komunikacji. Nawet, gdybyś mówił w obcym języku powiedział szybko przysłowiowe: “Kali pić, Kali jeść”, bardziej to docenią, niż długie oczekiwanie na idealnie ułożone zdanie. Nie myśl o rozmowie z obcokrajowcem, jak o najgorszej karze. Wyluzuj się, przypomnij sobie podstawowe zwroty. Nawet jeśli nie będziesz znał jakiegoś słowa, opisz je lub pokaż. To żaden wstyd, a z rozmowy wyjdziesz zadowolony, dzięki czemu kolejna rozmowa będzie już łatwiejsza.